Stojący za Trumpem generałowie chętnie by zobaczyli Hillary Clinton w więzieniu, ale na dzisiejsze czasy jest to niemożliwe. Więc obietnica Trumpa nie zostanie spełniona.
Trump podczas swojej kampanii wyborczej, powiedział o swojej przeciwniczce Hillary Clinton, że jak tylko on zostanie wybrany na prezydenta, to Hillary Clinton pójdzie do więzienia. Jak do tej pory swojej obietnicy wyborczej nie spełnił i wydaje się, że ta obietnica wyborcza jest nie do spełnienia.
Aby odpowiedzieć na to pytanie, dlaczego Hillary Clinton nie pójdzie do więzienia, nleży się cofnąć do czasów prezydentury Ronalda Reagana, gdyż tam bierze się wszelki początek dzisiejszego upadku Ameryki, jak również odpowiedź na to postawione w tytule notki pytanie. Początku jak i dalszego ciągu należy poszukiwać w tzw. aferze „Iran-Contras”.
Całkiem niedawno wyszedł na jaw pewien fakt, że w trakcie kampanii wyborczej roku 1980, ubiegajacy sie o reelekcję Jimmy Carter, starał się za wszelką cenę rozwiązać problem amerykańskich zakładników przetrzymywanych w Teheranie przez tzw. studentów. Korzystne rozwiązanie tego problemu na pewno by przyczyniło się do jego reelekcji. Jednakże George Bush Senior kandydujący na stanowisko viceprezydenta USA, wykorzystał swoje układy jako dawny dyrektor CIA, by uniemożliwić uwolnienie zakładników w czasie prezydentury Cartera. Dlatego też doszło do układu pomiędzy przywódcami rewolucyjnego Iranu, by problem zakładników do końca trwania kampanii pozostał nierozwiązany. Istnieje też pzrypuszczenie, że był przeciek do władz Iranu w sprawie uwolnienia zakładników siłą, próba zakńczyła się tragedią, co przyczyniło się do zdecydowanego zwycięstwa wyborczego tandemu Reagan-Bush.
Głównym punktem przewodnim kampanii republikańskiego kandydata Reagana, było pokonanie „imperium zła”, czyli ZSRR oraz zastopowanie pochodu komunizmu w Ameryce Centralnej i Południowej. Z chwilą objęcia prezydentury Reagan i jego ekipa domagali się od Kongresu funduszu na wspieranie partyzantki walczącej z komunistami w Nikaragui.
Ponieważ Kongres zdecydowanie odmówił finansowania z pieniędzy podatników partyzantów antykomunistycznych w Nikaragui, przed ówczesną administracją amerykańską pojawił się następujący problem-skąd w takim razie wziąć pieniądze na zakup bronii dla antykomunistycznej partyzantki w Nikaragui, oraz gdzie ową broń kupować. W końcu podjęto decyzję bardzo brzemienną w skutkach. Broń postanowiono kupować w Iranie, zaś pieniądze miały pochodzić z narkotyków sprowadzanych głównie z Kolumbii. Wszystko to działo się za wiedzą viceprezydenta Busha Seniora, nie jest mi wiadomo czy o takim finansowaniu wiedział Ronald Reagan. Miejsce gdzie był główny punkt przerzutowy narkotyków z Kolumbii było maleńkie miasteczko Mena w stanie Arkansas, gdzie urząd gubernatora sprawował wówczas Bill Clinton. Nastąpił wówczas zalew narkotyków amerykańskich miast i miasteczek, a trup słał się gęsto w wyniku walki gangów o opanowanie terenów do handlu narkotykami. Policja sobie zupełnie nie radziła z walką gangów jak i z plagą kokainy kolumbijskiej, zwłaszcza gdy parasol ochronny nad tym handlem trzymała CIA. Wszystkie drogi prowadziły do stanu Arkansas i do gubernatora Clintona.
Bill Clinton pochodził z Arkansas, zaś jego żona Hillary pochodziła z przedmieść Chicago. Prawdopodobnie zostali zwerbowani do CIA jeszcze na studiach. Nieoficjalnie mówi się że ich małżeństwo zostało zaaranżowane przez CIA. Trzeba mieć na uwadze że w aferę „Iran Contras”, Clintonowie byli w pełni zaangażowani, czerpali z tego też zyski.
Wiadomo już, że broń sprowadzano z Iranu, przerabiano ją w Arkansas, by po odpowiedniej przeróbce broń trafiała do Contras, zaś finansowane pochodziło z handlu narkotykami, które za czasów prezydentury Reagana zalały Amerykę. Ktokolwiek wiedział o tym,że w Arkansas ląduja samoloty z kolumbijską kokainą ginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Następny prezydent Bush senior nawet zdecydował się najechać Panamę by ukarać prezydenta tego kraju Noriegę, tylko dlatego że domagał się większej doli dla siebie z handlu kokainą, gdyż Panama była wtedy jednym z centrów pośrednich handlu kolumbijską kokainą. Warto nadmienić, że wartość roczna kokainy sprowadzanej z Kolumbii wynosiła około 500 miliardów USD. Więc nie można się dziwić, że trup słał się gęsto. Handel kokainą wymknął się władzom spod jakiejkolwiek kontroli, zwłaszcza że przestępcy wiedzieli że CIA za czasów Reagana dała wolną rekę gangom na handel kokainą.
Clintonowie od samego początku byli częścią tego biznesu, zarabiając krocie na tym biznesie. Toteż kiedy w 1992 roku stanęli do walki o prezydenturę osoby kierujące narkobiznesem, co jeszcze bardziej ciekawe pochodzący z tej samej organizacji czyli CIA, więc prezydentura roku 1992 była sprawą wewnętrzną CIA.
Jak wiemy zwyciężyła frakcja globalistyczna, która stawiała na Clintona i forsowała wolny handel, z ogromną szkodą dla interesów gospodarczych Ameryki. Ale to właśnie za czasów Reagana zaczął się już widoczny regres w amerykańskiej gospodarce. Wtedy to też powstał gigantyczny dług wewnętrzny z którym to Ameryka walczy nieskutecznie do dnia dzisiejszego. Upadek komunizmu z dzisiejszego punktu widzenia nie przyniósł Ameryce żadnych korzyści. Największymi zwyciężcami walki z komunizmem radzieckim są komunistyczne Chiny i Niemcy. Podatnik amerykański ponosił tylko i wyłącznie koszty.
Bill Clinton jako prezydenyt bardziej interesował się zaspokajaniem swoich rozbuchanych potrzeb seksualnych niż sprawami panstwowymi, więc to Hillary Clinton tak naprawdę rządziła Ameryką. Do niej należało ostatnie słowo prawie we wszystkich sprawach. Skandale seksualne jej męża i bezwzględne próby ich tuszowania, tzw. sprawa Whitewater, kiedy to w podejrzanych okolicznościach zginął jej główny doradca Vince Foster i to w chwili, kiedy zdecydował się zeznawać w sprawie skandali finansowych Clintonów i być może w sprawie kokainy, jeszcze tego samego dnia dopadł go seryjny samobójca.
Sprawa Rona Browna jest ściśle związana z chińskim szpiegostwem gospodarczym i militarnym. Prawdopodobnie chińskie służby wywiadowcze kierowały każdym przedsięwzięciem ekonomicznym Chińczyków w USA, kiedy to chińscy rzutcy biznesmeni zakładali od razu świetnie prosperujące przedsięwzięcia. Znając dobrze rozbuchaną chuć Billa Clintona, podstawiali mu nieletnie prostytutki, by go móc później skutecznie szantażować. To Bill Clinton jeszcze jako gubernator stanu Arkansas, dał zgodę na założenie banku którym to z ukrycia kierowały chińskie służby wywiadowcze. Był to Bank of Commerce and Credit International (BCCI), który to głównie zajmował się praniem pieniędzy pochodzących z handlu narkotykami jak i nielegalnego handlu bronią. Dzięki temu bankowi chińczycy mieli doskonałe możliwości szantażu polityków za czasów Clintona, obu Bushów i Obamy.
Ron Brown zginął w katastrofie samolotowej swojego lotu do Chorwacji, gdzie został wysłany przez Clintona. Był to bardzo dziwny wypadek, podobny do naszego TU 154, jak i ostatni w Somalii z Boeningiem 737-max. Na dodatek stwierdzono że Ron Brown zginął od kuli, ale te początkowe rewelacje zniknęły bardzo szybko, a jak na zamówienie wypłynęła afera z Żydówką Moniką Lewiński, którą to zajęły się media głównego nurtu, zaś sprawa Rona Browna zniknęła w natłoku seksualnego skandalu, który był tak podkręcany, że zapomniano zupełnie o Ronie Brownu i stojącym za nim szpiegostwem chińskim. Za sprawą Rona Browna Clintonowie poszliby na pewno do więzienia, zaś z Moniką Lewinsky, skończyło się wszystko tzw. wesołym opberkiem, ukazującym jak elity obu partii są głęboko skorumpowane i w zasadzie Clinton mógł kandydować i wygrać ponownie wybory. To była chłodna kalkulacja doradców Clintonów, czyli osób które trzymały nad nimi parasol ochronny, podobnie jak nad rodziną Bushów. Tak więc Ameryka miała swój show z żydówką Moniką Levinsky, oraz z izraelskim szpiegostwem w tle.
Pamiętam dokładnie, jakie było ogromne współczucie dla Hillary Clinton, która doskonale wiedziała o wszystkich zdradach jej męża, ale mu to wspaniałomyślnie „wybaczyła” i wszystko pozostało po staremu, więc wyborca demokratyczny poszedł ponownie głosować na Clintonów, zaś nikt z republikanów nawet się nie zająknął nad sprawą Browna i stojącym za tym chińskim szpiegostwem.
Clintonowie jak ktoś wyliczył byli zamieszani w ponad sto spraw kryminalnych i jak do tej pory nikt ich nie próbuje pociągnąć do odpowiedzialności. Znamienne dla prezydentury Clintona były przypadki: masakra około 86 bezbronnych cywili w Waco w Teksasie, oraz zamach na budynek federalny w Oklahoma City gdzie zginęło ponad 130 osób. Od razu w obu przypadkach znaleziono winnych, zaś później Clintonowie jak i media głównego nurtu byli zajęci tłumieniem innych wyjaśnień które zmierzały do ukazania pełnej prawdy. I znowu mieliśmy do czynienia z dziwną obojętnością elit republikańskich w wyjaśnianiu tych obu bulwersujących całą Amerykę spraw. Republikanie zresztą zawarli z wielką pompą tzw. kontrakt z Ameryką, który to okazał się wielkim blamażem przy starciu z wydawcą świerszczyków pornograficznych przy okazji sprawy Moniki Levinsky. Skoro wydawca pornosów okazał się dla nich zbyt silny, to co tu mówić o braniu na poważne śledztwa w takich sprawach jak wyjaśnianie dokładne sprawy masakry w Waco i Oklahoma City.
Od czasów Ronalda Reagana aż do roku 2016 władzę sprawowały dwie rodziny: Clintonów i Bushów. Za Reagana prawdziwą władzę dzierżył G.H. Bush, który to wcześniej był dyrektorem CIA, więc cóż drugorzędny aktor Hollywood mógł mu podskoczyć. Więc Reagan mogł się dokładnie nie orientować, co działo się w Arkansas. Dlatego też całą odpowiedzialność za aferę Iran-Contras wziął na siebie. Nikt wtedy publicznie nie zadał pytania, skoro było to nielegalne zakupywanie bronii w Iranie, to skąd były na to pieniądze.
Jak wspomniałam wyżej, za rządów G.H. Busha doszło do najazdu na Panamę, gdyż dyktator tego kraju chciał brać za dużą zdaniem Amerykanów łapówkę za pomoc w sprowadzaniu narkotyków do USA, więc chyba do tej pory gnije w amerykańskiej tiurmie.
W 1992 roku doszło do wymiany władzy w ramach jednego gangu, sprowadzającego narkotyki do USA z Kolumbii. Musimy sobie teraz odpowiedzieć na pytanie, kto stał za Clintonami, agentami CIA, skoro doszło właśnie do wewnętrznych rozgrywek w ramach agencji najpotężniejszego mocarstwa na Ziemii. Otóż za Clintonami stanęła tzw. „grupa Bildelberg” wopbec której to G.H. Bush okazał się zbyt cienkim Bolkiem. To dlatego Clinton musiał podpisać porozumienie NAFTA, bardzo niekorzystne dla Ameryki, ponieważ grupa Bildelberg chciała rządzić przez podstawione osoby całym światem totalnie. Masakra w Waco, zamach w Oklahoma City były tylko preludium do 9/11, kiedy to wprowadzono bardzo ostre przepisy ograniczające wolność obywatelską pod płaszczykiem wojny z terrozyzmem. Po ośmiu latach rządów Clintonów mieliśmy rządy G.W. Busha juniora, najgorszego moim zdaniem prezydenta USA w historii. Ewentualny następca Clintona z ramienia partii demokratycznej na prezydenckim stołku, nie wdawał by się w wojnę z Iranem prowadzoną w Iraku i w Afganistanie, w wyłącznym interesie Izraela, tylko raczej pilnowałby interesów globalistów z Bildelberga. Dlatego też ekipa Busha musiała się słuchać neokonów żydowskich, rozpoczynając tzw. wojne z terroryzmem, zapoczątkowaną 9/11. Pierwszymi ofioarami tej wojny byli sami Amerykanie, gdzie każdy niemalże był teoretycznie uznawany za terrorystę. Znamienne było to, że najwięcej zamachowców 9/11 pochodziło z Arabii Saudyjskiej. Wtedy jeszcze Ameryka była na tyle silna ekonomicznie, że groźba wycofania pieniędzy saudyjskich za aresztowania członków klanu królewskiego wahabitów nie byłaby dla Ameryki wielkim ciosem.
Wojna z Iranem toczona na terenie Iraku i Afganistanu była katastrofą dla Ameryki pod każdym względem. Najpierw okazało się że pretekst do wojny okazał się calkowitym kłamstwem. I znowu nikt za tę katastrofę nie poniósł odpowiedzialniości. Więc kampania którą zaczęła prowadzić Hillary Clinton startując o nominację partii demokratycznej, wydawała się dla niej idealna. A musiała startować, ponieważ była sprawa narkotyków łącząca rodzinę Clintonw i Bushów, więc jeśli będą sie wymieniać prezydenturą co osiem lat, sprawa narkotyków mających początek w aferze „Iran-Contras”, Amerykanie nigdy się o tym nie dowiedzą. Dlaczego więc nominację zdobył Obama i wygrał z McCainem. Po pierwsze Obama był namaszczony przez grupę Bildelberg, dla której to Hillary Clinton była nieobliczalna. Jak wiemy Obama zdobył głosy dzięki tzw. superdelegatom, zasłużonym działączom partii demokratycznej. Clintonowie nie dopilnowali, ponieważ byli bardzo pewni, że superdelegaci oddadzą głos na Hillary.
Za osiem lat Clintonowie się już lepiej przygotowali i znaleźli sposób, by superdelegaci zagłosowali na Hillary, pomimo iż jej najpoważniejszy rywal Sanders miał więcej głosów od szeregowych członków partii demokratycznej. Jak wiemy republikanie do wyścigu wystawili kolejnego Busha, za którym stało potężne wsparcie finansowe do prowadzenia zwycięskiej kampanii. O ile Clintonowie dopilnowali, by Hillary była kandydatką demokratów, to elity republikańskie skupione wokół rodziny Bushów, musiały skapitulować na samym starcie, kiedy to ku ogromnemu zaskoczeniu rodzina Bushów okazala się najbardziej niepopularnna wśród republikanów. Więc rodzina Bushów musiała się wycofać z podkulonym ogonem. Cała nadzieja pozostała więc w Hillary, która mogła utrzymać w tajemnicy prawdziwy wymiar afery „Iran Contras”.
Należy się zastanowić dlaczego Hillary Clinton pomimo ogromnych pieniędzy, oraz poparcia elit republikańskich skupionych wokół Bushów przegrała z Trumpem. Za co podpadła CIA? Po pierwsze sposób potraktowania jako sekretarz stanu podwładnego ambasadora w Libii, który zginął z jej winy. Traktowania swoich funkcji jako coś co się jej należy jako żonie byłego prezydenta, w związku z tym przed nikim nie ponosi odpowiedzialności. Jako prezydent ponosiłaby tylko odpowiedzialność polityczną, czyli żadną za swoje decyzje. Za czasów prezydentury Billa Clintona była osobą najbardziej nielubianą w Białym Domu wśród pracowników. Ponadto CIA wiedziało o jej powiązaniach z Chinami i Rosją gdyż za jej sekretarzowania sprzedano Rosji 30% złoż uranu w USA. Jako sekretarz stanu była osopba kompletnie nie nadającą się na tę funkcję. Stąd uznano że Trump jako jej kontrkandydat i nowincjusz na scenie politycznej będzie dużo lepszym wyborem od Hillary. Więc w decydującym momencie FBI wszczęło śledztwo przeciwko niej, przyczyniając się w ten sposób do jej porażki wyborczej.
Dlaczego więc wracając do tytułowego pytania, Hillary nie pójdzie do więzienia? Dlatego że musiałaby sprawa przeciwko niej zacząć się od sprawy „Iran Contras” i ściśle z tym związanym początkiem handlu kokaina w USA na ogromna skalę za zgodą CIA i jej bezpośredniego w niej udziału. Oznaczałoby to również aresztowanie całej elity republikańskiej i demokratycznej. Obie partie musiałyby się samorozwiązać i zmienić swoje nazwy,zaś elity dostałyby długie wyroki więzienia. Sądzenie Hillary Clinton byłoby początkiem upadku obecnego systemu politycznego USA, a na to obie partie na taki samobójczy krok nigdy nie pozwolą.
To woła o pomstę do nieba.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Poczytnie i logicznie wyłożone. Większość faktów znałem, ale jest tu też sporo uzupełnień. Są też bardzo dobre filmy w tym temacie.
Hillary nie pójdzie siedzieć również dlatego, bo od pewnego poziomu piramidy establishmentu ludzi już się nie zamyka. Zazwyczaj poleca im się usunięcie w cień i dokonania żywota na jakimś odległym ranczo. Wbrew pozorom, choć dla nas to wygląda jak żadna kara, dla politycznych drapieżników kara jest dotkliwa. Utrata władzy, utrata wpływów, byle farmer może bezkarnie obsikać bramę. To straszne.
Z podobnych powodów nigdy też nie pójdzie siedzieć Bolek Wałęsa, łamiąca zamiast jego strzec, prawo sędzia Gersdorf, a nawet zamieszany w rozliczne afery (jako spec od brudnych interesów) Sławomir Nowak. Chociaż ten nieco się obawia, zdobył ukraińskie obywatelstwo i zwiał do Kijowa, żeby o 6 rano kaczystowscy siepacze z CBA nie wyciągneli go z łóżka.
Tak to jest z władzą na całym świecie.
Pozdrawiam
Ps. Czy stała za tym Grupa Bilderberg? Poważnie bym wątpił. Są silniejsze centra decyzyjne.
O tych ussraelskich bandytach można tomy napisać.
I piątkowy samobójca jako "stabilizator" systemu też funkcjonuje jak w USA.
I rola mafii żydowskiej jest podobna...
Jedyna zauważalna różnica to jakby mniej narkotyków na rynku.
"Imperium dobra" musi upaść a z nim różne inne "najjaśniejsze", "nareszcie wolne" itp dyktatury mafii żydowskiej.
Przesilenie powinno przyjść w tym roku.
To jednak tylko pozory.. bezkarność polityków obowiązuje do czas gdy system stworzony przez globalną mafię żydowską działa.
Dzisiaj stoimy w obliczu procesu upadku wpływów mafii żydowskiej na świecie.
Idzie w kierunku antymafijnej globalnej rewolucji.
Ludzie na całym świecie są nakręceni do granic wytrzymałości a kolejne zbrodnie globalnej mafii żydowskiej jej narastający tupet i już nawet nieskrywanie zbrodniczych celów tylko przybliża świat do tej rewolucji.
Jak rewolucja ogarnie USA to nie będzie już obowiązywała zasada o bezkarności zbrodniarzy a wręcz przeciwnie będzie niestety obowiązywała rewolucyjna zasada ... karania wszystkich umoczonych we współpracę z globalnymi bandytami.. a umoczonych jest wielu ..umoczonych dla kariery, dla pieniędzy...
Identycznie sprawy potoczą się w Polsce.
Naród odreaguje 30 lat grabieży, poniżania, działania wbrew woli Narodu...udziału w zbrodniach globalnej mafii żydowskiej..
"Elyty" na całych zachodzie zostaną dokładnie wymienione...
nie wiem na jakie ale wiem że poprzednie odpowiedzą za swoje zbrodnie..
U nas PiSory chcą skasować nawet czarnoprochowce.
Dlatego to indywiduum siedzieć nie będzie.
Jednak nie jest tak źle - ponieważ jednak Bóg rozum dzieciom diabła odebrał. Świadczy o tym dążenie owych dzieci do globalizacji za wszelką cenę. Tymczasem ta globalizacja posłuży Bogu do tego - aby ludziom łatwiej było sprowadzić - globalnie - dzieci diabła do parteru.
Siła tej mafii jest globalne USA (i NATO) na których mafia skutecznie pasożytuje.
Ta siła mafii od pewnego czasu wyraźnie spada, załamuje się w skali globalnej.
To taki pozorny paradoks im bardziej ta mafia doi tę swoją Amerykańską krowę tym słabsza jest ta krowa a słabsza krowa to słabsza mafia pasożytująca na tej krowie.
A krowa ma już dość pasożytów i lada chwila zerwie się z postronka i stratuje swoich pasożytów.
Tu polecam przemyślenie pojęć: pasożyt, krowa, dojenie...
do katolickich analogicznych sformułowań... pasterz, owieczka, strzyżenie owieczek... głoszonych na co dzień poprzez ambonę.
Można powiedzieć że religie to taka udawana symbioza... owieczki kościołowi oddają realne dobra a kościół rewanżuję się odesłaniem do Boga (Bóg zapłać) w ogóle co to za bezczelna rozkazująca forma w stosunku do Boga
przed którym w innych okolicznościach wierzący musza zachowywać się jak niewolnicy wobec swojego właściciela (klękanie na kolanach wznoszenie modłów czyli żebranie o łaskę Pańską...podkreślam "Pańską" czyli Pana właściciela).
Mafia zostanie zniszczona poprzez likwidację dolara, nacjonalizację banków centralnych oraz nacjonalizację mafijnych wielopiętrowych struktur gospodarczych. Większość znanych i nieznanych firm na zachodzie należy do mafii jest elementem gigantycznej piramidy firmy gdzie jakaś całkiem nieznana firma oligarchy mafijnego posiada kilka innych też nieznanych firm a te są właścicielami już znanych marek na świecie pozornie wcale nie powiązanych z mafią.
Podobnie jest z bankami, z mediami...
Tylko nacjonalizacje obcych firm na terenach narodowych zniszczą finansowe zaplecze mafii.
Nacjonalizacja oznacza że firma dalej działa , kadry pracują tylko właściciel się zmienia z mafijnego oligarchy na Naród na terenie którego firma pasożytowała.
Problemem będą naturalnie na początku relacje logistyczne sztucznie budowane przez mafijne firmy w celu transferu zysków poza granice kolonii na których mafią pasożytowała.
W warunkach nadprodukcji i globalnego rynku taki problem nie jest krytyczny.
Od momenty nacjonalizacji zyski popłyną do Narodów które je wypracowują a nie do globalnej mafii żydowskiej.
Odejście od dolara spowoduje ze mafia jako lichwiarz również zbankrutuje.
Wtedy dopiero mafia będzie całkiem bez dochodów z lichwy i pasożytowania na gospodarkach świata czyli bez realnych wpływów na losy świata.
Mógłbym odpisać Mosze Rushkowitz, ale to żenująca dziecinada. Całkowicie w twoim stylu. Zestarzałego niedorostka z kryminalną przeszłością.
Już raz pan powiedział ci siad, a ty wciąż w pozycji waruj. Uważaj, dostaniesz karę.
Sam sobie gadaj z Targalskimi i Sakiewiczami. Wiem, nie twoja liga, ale jak by ci zapłacili, to byś natychmiast pluł na Oparę.
Tak, jestem bardzo lichego pochodzenia. Nie wychowałem się jak ty w pałacach karmiony macą z czosnkiem.
Pamięć ludzka to jedno, a dokumenty sądowe i policyjne to drugie.
Będę może je prezentował w odcinkach.
Będę może je prezentował w odcinkach."
Troszkę się zapędziłeś... W Sądzie a ja tak bym postąpiła -to kosztuje, takie pomówienia.
Rób jak uważasz ale na tym portalu na pewno nie będziesz takich pomówień publikował.
A w ogóle to ogarnijcie się obaj... :(
Pozdrawiam
Janusz nie umie się wyhamować to już paranoja...ale to tylko starość.
70 ka na karku musi boleć..
a kiedyś był pilnym i zdolnym uczniem takoż studentem.
Sprzeczajmy się na argumenty merytoryczne ... a nie na haki..
Nie ważne co kto kiedyś, ważne jaką ma receptę na lepszy Świat..
Przesłaniem tego forum powinno być przekazywanie informacji ważnych społecznie i poszukiwanie lepszego świata i w sensie idei jaki drogi do realizacji tych idei... a nawet szukanie hamulców by ten zły obecny świat nie zaszedł za daleko...np do III wojny światowej.. do dyktatury kolejnych ekstremistów...albo zwykłych szubrawców ..
Janusz pewnie gdzieś tam głębiej jest w porządku tylko życie go wk..wia..
kogo nie wk..wia..
czy widzieliscie wpis tego idioty na temat ostatnich wydarzen w Wenezueli?
tramp napisal, ze jezeli kubanskie wojko natychmiast nie opusci Wenezueli to nalozy on na Kube "ciezkie sankcje"
jakie kubanskie wojsko? i jakie ciezkie sankcje - ten schizofrenik nie zdaje sobie sprawy z tego iz Kuba od 60 lat jest izolowana i poddawana "ciezkim sankcjom" i to czy beda one nazywane sankcjami niksona czy trampa to kubanczykom nie robi zadnej roznicy...
I nie wiem czy poprzez swoją głupotę czy tylko gra głupa bo takie ma układy z globalną mafią żydowską ta mafia trzyma go za jaja i wymusza na nim różne korzystne dla niej jej zdaniem posunięcia.
Tramp sprzedaje mafii Inflanty (wzgórza Golan, Jerozolimę)
Mafia ma apetyt na Wenezuelską ropę to Tramp mianuje tam "prezydenta" z wyboru mafii.
Tramp robi wiele głupich ruchów jako realizacja nacisków mafii.
Gdyby zamiast Trampa był Hilaria...mielibyśmy już kolejne wojny
Mafia żyje z biznesu zbrojeniowego .. i wojny jej są potrzebne jak nikomu innemu.
Tramp to chyba raczej gra "idiotę ekstrawertyka" ... choć nigdy nie wiadomo.
W każdym razie Tramp dał światu parę lat na przygotowanie się do najgorszego... może dać jeszcze parę lat..
Czas pracuje dla świata.
Żydzi są rasistami i raczej jako goj nie lubię ich. Lecz grubą przesadą jest podejrzewanie, że oni rządzą światem. Może by chcieli.
A Rzeczpospolitą to zazwyczaj poniewierali sąsiedzi. I z różnych powodów ponownie chętnie by to zrobili.
Dzieci straszy się Babą Jagą, a tych co podrośli, tylko rozum ciągle dziecka straszy się żydami.
Proszę wspomnieć te słowa - prawdziwym zagrożeniem jest islam. Przed tym zdecydowanie musimy się bronić.
A żydzi to małe ratlerki, co hałaśliwie szczekają. Przykład - Ruszkiewicz.
Nie wiesz co to kultura, grzeczne zachowanie. Dla żulika ze szmulowizny to lizanie d. Pewnie. Sowieckie chowanie.
Przeze mnie ludzie nie cierpieli, za co płaciłeś więzieniem. A te pieniążki z fundacji NEonu to już się odnalazły, panie Owsiak Małego Kalibru?
Było tak?
A ty widziałeś u kogoś zasady na pysku? Fenomenalne !
A ja tylko reaguję przypominaniem powszechnie znanych faktów.
Zgodnie z treścią art. 23 Kodeksu cywilnego dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.
A usiłująca być sprawiedliwa jak sędzia Tuleya pani Słupianek grozi palcem mojej reakcji, kompletnie nie widząc łamania prawa przez Ruszkiewicza.
Ot etyka portalu. A potem się zastanawiają, że portal upada.
Weź się człowiecze ogarnij i zacznij sam myśleć. masz coś chyba pod czaszką.
A zapamiętałeś odpowiedź?
Moim zdaniem to nie jest ok takie robienie z kogokolwiek przestępcy :(
Trochę klasy by się przydało.... można się sprzeczać co do poglądów ale nie w ten sposób... tak uważam.
Długo mam czekać?
Robię to co chcę, kiedy zechcę.
Wenezuela to przede wszystkim jak dotychczas - ogromna kleska polityki zagranicznej USA...dalej...gdyby Juan Guaido - usurpador, ktory oglosil sie prezydentem faktycznie przejal wladze tak czy siak nie mialo by to wplywu na zobowiazania Wenezueli wobec Chin czy Rosji...USA chodzi poza preztizem i kontynuacjom kolonialnej polityki wobez Ameryki Poludniowej o dolaryzacje Wenezueli - czylui wprowadzenie tam dolara wobec bezwartosciowego boliwara i "odbudowe" jej gospodarki ze srodkow Banku Swiatowego co w znacznym stopniu poprawilo by nie tyle co wizerunek ale sakiewke staczajacego sie w dol kraju - USA...
Janusz zachowujesz się jak prowokator mający na celu rozwalenie tego portalu.
Ruszkiewicz cię uszczypnął a ty walisz z grubej rury już któryś raz z rzędu.
Zignorujcie się Panowie..
A różne punkty widzenia na ważne sprawy są tu przecież dobrze widziane.
Dla dobra, dla poziomu, dla prestiżu portalu.
Jesteś sprawiedliwa, czy tylko na taką pozujesz?
Przejrzyj komentarze powoli i zobacz, kto został zaatakowany.
Czy może na NEonie mam położyć uszy po sobie i lękliwie cicho siedzieć?
Nie udawajcie, że nie widzicie swojego bydlaka. I ne udawajcie, że nic nie wiecie. Cały internet wie, tylko NEon i Sputnik nie.
To prawda dedolaryzacja bardzo uderza w USA ale "prywtyzacja" zasobów ropy do firm USA też ma soje znaczenie... wystarczy popatrzeć co się dzieje w Brazylii gdzie udało się zgrabnie zmienić Prezydenta na agenta CIA albo Mossadu... tam nowy "prezydent" podpisuje prywatyzacje różnych zasobów od rana do wieczora i sam tego nie wymyśla.. dyktują mu to koszerni "przyjaciele z zagranicy".
.. do Janusza .. "koszerni przyjaciele z zagranicy" a nie komuniści..
ZSRR za Stalina też miało swoje głębokie państwo ..żydowskie" podobnie jak USA. NKWD, Rada Najwyższa , KC to w większości struktury żydowskie.
Zwykli Rosjanie i inne Narody w ZSRR miały tak samo fajnie jak Palestyńczycy w Palestynie... a nawet fajniej bo stanowili niewyczerpane źródła mięsa armatniego dla żydowskiego głębokiego państwa.
Po Śmierci Stalina nastała odwilż i w ZSRR i w Polsce (Gomułka i Chruszczow mocno zredukowali wpływy głębokiego państwa czyli mafii żydowskiej).
Na zachodzie jest podobnie mafia żydowska tam rządzi poprzez swoje marionetki.
W Polsce mafia żydowska wróciła do władzy po obaleniu PRLu była na czele Solidarności... i natychmiast przystąpiła do grabienia zasobów Polski czyli ich prywatyzowania łatwo zgadnąć do kogo.
A jak wiemy "mienie żydowskie" na zawsze pozostaje żydowskie.. a mienie goja ..jest niczyje... można znaleźć w Talmudzie stosowne cytaty.
To wyjaśnia gorliwość prywatyzowania wszystkiego...to już przestało być Polskie...to już jest "mienie żydowskie".
Obrażając mego śp. ojca uszczypnął?
A ja oczywiście z grubej rury... cały internet wie o kryminalnej przeszłości, wiele precyzyjnych tekstów o tym było, a wy rżniecie głupa w ramach fałszywej solidarności, że nic nie ma, nic się nie stało.
jarek to fajny gość. A przecież on was wszystkich molestuje.
Boicie się, czy co?
Nie mój styl... nie interesują mnie szczegóły takich bijatyk.
Interesują mnie sprawy bardziej ogólnej natury...przyszłość Polski, Europy, świata.. naszej galaktyki, wszechświata...
Ja tu się relaksuje... szukam prawdy, mądrości, informacji...zrozumienia procesów które zachodzą.
Kiedy skany dokumentów "policyjno sądowych"?
a czym zyje Ameryka Poludniowa - zyje od mniej wiecej 2-3 lat Odebrecht - brazylijska firma ktora dawala lapowni wszedzie by zdobyc kontrakty...u mnie w Peru siedza za to wszyscy prezydenci a jeden nawet sie zastrzelil - Alan Garcia Perez...mimo wszystko wg mojej opinii najbardziej inteligentna osoba z politycznego rynku Peru...i nie ma tu co mniemac o indolencji PNP (Policia Nacional del Peru) gdyz kraza pogloski ze on zyje - facet po prostu honorowo, palnal sobie w leb!!!...ale kto w tym garnku kreci - Odebrecht - to dla przecietnego polskiego czytelnika jakas firma - to nie jest jakas firma to firm, ktora posiadala kontrakty w ponad 20 krajach AP...to moloch - btw - Mauricio Odebrecht tez siedzi ale co on moze miec - miliarder - z prawdziwego wiezienia - w tym garnku zaczelo mieszcz CIA...chodzi i m przede wszystki o destabilizacje Brazylii - najpotezniejszego kraju AP - Peru con su Grupo de Lima...to jest tylko taka...przyczepka...bo nie maja wplywu na nic
Można i tak, ale hipokryzja nie przynosi chwały.
Tyle wiesz, to też wiesz o Orłowie.
Sławny jesteś. Jak Rambo. Albo Chuck Norris.
Taki atleta z klozeta.
żyjesz w jakimś własnym wyimaginowanym świecie.
czynisz jakieś aluzje, domysły, insynuacje ... po co ?
nie przepadam za takimi rozmowami..
Jesteś sprawiedliwa, czy tylko na taką pozujesz?"
Nie wiem czy jestem sprawiedliwa i nie mnie o tym rozsądzać.
Wydawało mi się, że chcesz dyskutować o swoich poglądach a nie dokonywać jakichkolwiek sądów bo to się może skończyć właśnie w sądzie.
To jak to jest atak na Ciebie jest be ale atak na innych już nie?
Poza tym jesteśmy na blogu Mańki więc wypadałoby ją przeprosić za trollowanie...
Mańka - ja Cię przepraszam i znikam stąd :)
I tyle.
Czyli równy tu poziom gumna.
Ale próbowałeś.
Więc daj sobie spokój.
A sprawa w sądzie może się skończyć kolejnym wyrokiem dla ruszkiewicza.
Nawet Giertych mu nie pomoże
Byłem nieufny i słusznie. Jesteś rozczarowująca niestety.
Wpis strolował Ruszkiewicz. Ale, że to twój koleś to bredzisz.
Zaskakujące.
Bo ja też... mam cie na oku cie od przedszkola.
chodziłeś do 11-stki miałeś kontakty z Zarankiem a Uszko uczyła cie Polskiego, pod szkołą zbierałeś kasztany jesienią, błąkałeś się w ciemnych przepastnych podziemiach szkoły ... potem chodziłeś do LO też koło Wrocławskiej w pięknym zameczku ze stawem.. albo do Tł w byłej poczcie Gdańskiej (tu archiwa są nieprecyzyjne) ..potem PG elektronika płk.Rodzik...
.. dalej nie pamiętam zostałem służbowo przeniesiony na inną placówkę...
A z mola w Orłowie na główkę też skakałem..
Tylko nie pamiętam przychodni przy Wrocławskiej ja chodziłem do przychodni na Orłowskiej... ale na przerwach biegaliśmy na ciastka do cukierni przy Wielkopolskiej... w okolicach "11" nie było żadnej przychodni..
Porównaj paszkwil i ordynarne kłamstwa, które o tacie powiela Ruszkiewicz, z tym linkiem:
http://gdynia.naszemiasto.pl/artykul/tablica-pamiatkowa-dla-tomasza-kaminskiego-w-gdyni-orlowie,631326,art,t,id,tm.html
Dodam, że stryj, który ojca wychował w Lidze, to jeden z największych pilotów II RP, który wrócił do Polski z Błękitną Armią generała Hallera.
Postać bohaterska i tragiczna.
Po wojnie ojciec (rocznik 1924) uciekał i chował się. Na tych co przeżyli Obławę Augustowską był wydany wyrok śmierci.
Komunistom nie udało się go zniszczyć za życia. Więc ich spadkobiercy, Ruszkiewicze i Obiboki niszczą go po śmierci.
Ale to mało - by zniszczyć pamięć wielkiego człowieka, niszczyć trzeba rodzinę do piątego pokolenia.
W tej okolicy mieszkało sporo znanych ludzi jak np T.Meissner kapitan Batorego i paru innych kapitanów jak Ruszczyński, Kubicki, i największa radocha dzieciństwa szef kuchni Batorego Mackiewicz...
Zawsze jak wracał z rejsu to była wyżerka bananów, cytrusów dla dzieciaków W tamtych czasach to były rarytasy.
To było ciekawe miejsce i ciekawi ludzie..
Na wybrzeże uciekali wrogowie PRLu i tam zaczynali od nowa spokojne życie. Spokojne bo PRL pozwalał na robienie karier byłym "opozycjonistom", kształcił ich dzieci tak jak wszystkie pozostałe polskie dzieci.
Byli też ludzie którzy wracali z Anglii gdzie podczas wojny pływali w konwojach.
Ciekawy światek.
Niektórzy" opozycyjność" wyssali jak widać "z mlekiem matki"
drugim takim wyrywnym był Waldek D. (nie żyje niestety) też pewnie miał "opozycyjnych" rodziców.
wuj mojej matki był zaufanym adiutantem Piłsudskiego zamieszanym a "zniknięcie" gen Zagórskiego opozycjonisty wobec Piłsudskiego (stanął po stronie rządu podczas zamachu majowego).
Wyprawa na Kijów też nie była bezkrwawa. Ludzie Piłsudskiego narżnęli tam mnóstwo ludzi często w sposób barbarzyński okrutny brutalny.
Ta wyprawa i los rosyjskich jeńców odbiły się czkawką w Katyniu (polscy jeńcy zostali zakwalifikowani do niebezpiecznych dla Rosji wrogów po tym co zrobił Piłsudski taka kwalifikacja była nieunikniona a rodziny jeńców rosyjskich oraz innych ofiar wyprawy Piłsudskiego nie miały amnezji).
I tak się ten świat kręci od zbrodni do zbrodnia a jedna zbrodnia nakręca kolejne. I nie jest tak "my" to tylko dobrzy i szlachetni a "oni" tylko źli okrutni, bestialscy...
Jak ktoś ci taki kit wciska to albo idiota porażony prymitywną propagandą albo propagandzista...
Nic nie jest czarno białe... zawsze są odcienie i kolory.
Plac był ciekawym miejscem. W domu, gdzie sklepik miał pan Wojtaszczyk mieszkał młody chłopak z podziemia, który zastrzelił działacza komuny Grunę. Wyrok śmierci na nim wykonano. Z kolei nad późniejszym sklepikiem państwa Micków była pomorska centrala NSZ. Podobno częstym gościem był Łupaszka.
Takie to były okolice. Dużo by opowiadać.
Ale w 20 lat i COP i Gdynię wybudowali.
A dzisiaj prez. Duda oświadczył, że w nowej konstytucji powinna być wpisana przynależność do Unii i do NATO. Co za bzdura.
Dobra konstytucja suwerennego i dumnego państwa powinna być na stulecia. A Unia Europejska w 10 lat się rozwali.
Zła na pewno będzie mniej, gdy nauczymy się ze sobą rozmawiać. Z tym jest bardzo duży problem.
Lecz zło zawsze było i zawsze będzie. Wszędzie
Andrzej był moim kumplem z podstawówki często się u nich w domu bawiłem, miał bardzo fajną matkę wszyscy ją darzyli szacunkiem bo pomagała ludziom.. ... Jeremiego też znalem dobrze taki tłuścioch zabijaka w podstawówce.
Było jeszcze kilku pływających kolegów ale nie pamiętam nazwisk.
No popatrz to samo środowisko a jakie rozbieżności w patrzeniu na tę samą rzeczywistość.
W Orłowie wiele było domów naprawdę kulturalnych i jak to mówią angole -posh.
Najwspanialsze ciasta, jakich teraz nie uświadczysz robiła hrabina, po mężu Wiśniewska, mieszkająca na przeciwko 11-nastki (nie fryzjer !).
Jeżeli byłeś w klasie z Andrzejem to jesteś o rok starszy ode mnie.
No widzisz, wszystkie fakty można wiarygodnie sprawdzić i udokumentować, a fantazje i wodolejstwo to nie mój charakter.
Lecz jak także widzisz, występowanie z otwartą przyłbicą naraża na przeróżne ataki i fabrykowanie kłamstw i potwarzy. Takie ryzyko.
A Romek Bławat (doktoryzował się z Mokwy), czy już niestety śp. Andrzej Stępień (dobry gitarzysta) też byli z wami w szkole?
Pozostałych nie znam lub nie pamiętam.
Jak jesteś o rok młodszy to chodziłeś do ogólniaka a ja nie...
Ja tam przyłbicy za bardzo nie otwieram choć służby pewnie i tak wszystko wiedzą.
Świat jest mały jak widać.
Pewnie, że służby bardzo dobrze wiedzą. Tylko problem -jakie służby?
Czy te stare, czy nowe, które się miedzy sobą stale kłócą.
Jak koleś mi zaczął recytować moje historyczne fakty, to wiedziałem, że pokazano mu teczkę.
Jak się nie ma nic do ukrycia, to starość jest spokojna.
sąsiedztwo z dzieciństwa i PG.
Ja uciekałem od polityki, koncentrowałem się na pracy merytorycznej.
Na starość trochę filozofuję ale tylko jako komentujący.
.. i ciągle pracuje nad przyszłością świata ... to już raczej hobby ...
we łbie ciągle się kręci by coś wymyślać.. coś jak stara kobyła która na starość jak nie ciągnie pługa to się nieswojo czuje..
.
Tylko prawie 40 lat byłem na morzu. Miałem o czym myśleć.
Świat też naprawiam i jestem tu, bo szwankuje ogólnonarodowa edukacja.
Ludzie przestali myśleć. Papka leje się z ekranu. Zawodowi manipulatorzy ugniatają towar ludzki w internecie.
Jesteśmy na prawdę w wieku dziecięcym. Nie umiemy się bronić.
Polska miała zniknąć. Więc kto miał się przejmować?
Już ci się niczego nie chce?
Fakt, ciało często odmawia posłuszeństwa, ale umysł nie. Jak pamiętasz drobiazgowo fakty sprzed 60 lat, to pogadajmy. Ja zapominam, co robiłem przed chwilą, ale umysł mam jak brzytwa.
Za Mao średnia wieku Biura Politycznego wynosiła 80 lat. Bo wtedy jest prawdziwa mądrość.
Pamiętaj. Taka jest filozofia wschodu.
Jak na razie spisujesz się zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Mamy "okrotny" ubaw.
Ja tu jestem do zapewnienia rozrywki. Bo jestem twórczy. Masuj sobie dalej impotentne krocze, a i tak nic nie wytryśnie. Oczywiście nie rozumiesz.
Bo jesteś palantem. Dali cię robotę, bo kiedyś się przysłużyłeś.
I tak będziesz miał aż do śmierci. Aż cię powoli wsuną do pieca. A potem, gdy już ostygnie, mała ogrodniczą łopatką pozbierają nieco popiołu do torebki na psie kupy i to będziesz ty. Cały Ruszkiewicz z podłym, zmarnowanym życiem.
Biedaku...
Kompromituj się dalej, świetnie ci idzie.
Więc nie paniał.